» Kapliczki | Kapliczka Szczęśliwego Powrotu (Kibakowa)
Kapliczka Szczęśliwego Powrotu (Kibakowa kapliczka) w Polankach
Jedną z najbardziej znanych i chyba najlepiej rozpoznawalnych bieszczadzkich kapliczek,
jest stojąca nad wysokim, opadającym do Solinki stromym urwiskiem Kibakowa kapliczka,
bardziej obecnie znana pod nazwą kapliczka Szczęśliwego Powrotu.
Kibakowa kapliczka wiosną
foto: P. Szechyński
Kibakowa kapliczka zlokalizowana jest na terenie opustoszałej obecnie wsi Polanki, pomiędzy
miejscowościami Buk i Terka. Obecnie tuż obok kapliczki przebiega nowa droga, stąd też nie
sposób jej nie zauważyć. Przy kapliczce prawie non stop palą się znicze. Nieopodal
niewielkie miejsce nad urwiskiem, gdzie zmotoryzowani mogą zostawić samochód, gdyż szosa
przylega niemal do samej kapliczki.
Co do powstania kapliczki, daty budowy, intencji w jakiej została wzniesiona, krąży wiele wersji z
pośród których wybijają się dwie najbardziej charakterystyczne.
Kibakowa kapliczka latem
foto: P. Szechyński
Pierwsza z nich mówi o wybudowaniu w tym miejscu kapliczki przez dziedzica Michała
Krajewskiego, co miało mieć miejsce w roku 1896. Krajewscy byli właścicielami tych ziem od
XVI wieku (Polanki, Terka, Buk). Ów Michał Krajewski wybrał się kiedyś do Cisnej w
interesach. Natomiast woźnica odwiedził rodzinę i nieco sobie przy tej okazji wypił. Gdy
zbierali się w drogę powrotną już się ściemniało. W pewnym momencie, akurat przy wspomnianym
urwisku, z nieznanego powodu spłoszyły się konie ciągnące bryczkę i pociągnęły ją w przepaść.
Bryczka spadając rozbiła się w drobny mak, konie zginęły. Więcej szczęścia mieli obaj panowie.
Jakub - woźnica - zatrzymał się na krzaku w połowie urwiska, natomiast Michał chwycił się
drzewa na samym początku, toteż można by rzec że wcale nie spadł. Gdy już wyszli z powrotem na drogę,
cali i zdrowi, Michał Krajewski natychmiast złożył obietnicę, iż w intencji cudownego ocalenia
postawi w tym miejscu kapliczkę - co też wkrótce uczynił.
Kibakowa kapliczka jesienią
foto: P. Szechyński
Drugi z przekazów mówi o woźnicy Kibaku a samo zdarzenie przenosi 48 lat wstecz. Kibak pewnego
dnia roku 1848 jechał wozem zaprzężonym w woły z Jaworca do Polanek. W okolicy urwiska nad
Solinką droga zwężała się bardzo mocno a w momencie, kiedy pokonywał ten wąski przesmyk z
przeciwka maszerowały akurat oddziały wojsk rosyjskich, wysłane przez cara do tłumienia
powstania na Węgrzech. Żołnierzom nie chciało się czekać, aż Kibak wymanewruje swoimi
ociężałymi wołami, lecz przesuneli wóz na skraj urwiska, myśląc że w ten sposób go ominą.
Spowodowali jednak że cały zaprzęg runął w dół. Woły wraz z wozem roztrzaskały się o
kamienne progi rzeki, zaś Kibak cudem przeżył ten upadek. Sam podobno wystawił w tym
miejscu kapliczkę, która miała zaświadczać o cudzie, jaki go spotkał. Stąd też nazwa Kibakowa
kapliczka a jej pochodzenie udało się wyjaśnić W. Krukarowi, który dotarł do dawnych mieszkańców tej
wyludnionej obecnie wsi.
Kibakowa kapliczka zimą, kapliczka Szczęśliwego Powrotu
foto: P. Szechyński
Dziś kapliczka stoi samotnie nad urwiskiem. Palą się znicze, turyści od czasu do czasu zostawiają monety
na szczęście. Wewnątrz wiersz Wiesławy Kwinto-Koczan pt. "Kapliczka Szczęśliwego Powrotu". Tuż
obok kapliczki zbiega w dół leśna ścieżka. Można nią obejsć serpentyny oraz nacieszyć oczy
widokiem Solinki, a widok stąd jest imponujący, podobnie jak wiszące nad przepaścią, powykręcane
wiatrem drzewa. Poniżej pozostałości podmurówki lub muru (prawdopodobnie). Ich pochodzenie nie
zostało ostatecznie udokumentowane - jedna z wersji mówi o mieszczącym się tu dawniej
okopisku (miejsce, gdzie grzebano padłe zwierzęta).
Niechlubnym faktem jest to, iż część osób zrobiła na tyłach kapliczki wysypisko śmieci.
Wypalone znicze lądują prosto za kapliczką, spadając aż do rzeki. Niemało tu także, pozostawionych
przez miejscowych worków ze śmieciami, starych sprzętów, szmat, itp.
P. Szechyński
literatura:
1. A. Potocki, "Księga legend i opowieści bieszczadzkich", Olszanica 2001.
2. E. Marszałek, "Leśne ślady wiary", Ruthenus 2008.
Kapliczka Szczęśliwego Powrotu, późny wieczór
foto: P. Szechyński
Pozostałości poniżej kapliczki
foto: P. Szechyński
Solinka za kapliczką
foto: P. Szechyński
Drzewo na urwiskiem, w tle Solinka
foto: P. Szechyński
Serwis nasz i współpracujący z nami reklamodawcy
zbierają i przechowują tzw.
pliki cookies zarówno do np. statystyk,
jak i w celach reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawien przegladarki będą one zapisane w pamięci urządzenia.
Przeglądając nasz serwis
ZGADZASZ się na wykorzystywanie tych plików. Szczegółowe informacje na temat cookies
znajdują się w naszej
Polityce prywatności
© Twoje Bieszczady 2001-2024